http://posztukiwania.pl/wp-content/themes/special-theme
Navigation Menu
  • Blog
  • Aktualności
  • O mnie
  • Media
  • Wykłady
Home » Blog » Swąd skandalu
Fri17

Swąd skandalu

Magdalena Łanuszka :: in Oct 17, 2014 :: in Blog :: 4 comments

Ostatnimi czasy intensywnie rozwijam się jako badacz malarstwa, analizując kontynentalne obrazy północnoeuropejskie w zbiorach Art Gallery w Yorku. Dziś zatem podzielę się tutaj moimi przemyśleniami na temat jednego z tych obrazów. Myślę bowiem, że jego temat można zinterpretować inaczej, niż czyni to oficjalny muzealny katalog.

Obraz widnieje w katalogu pod numerem YORAG:159, jako “Ribera and his family” (“Ribera i jego rodzina”). Dzieło jest sygnowane i datowane: namalował je w roku 1861 belgijski malarz Bernard Weiser (ur. 1822, zmarł w latach 60-tych XIX w.). Jest to obraz dość typowy dla dziewiętnastowiecznego malarstwa z kręgów akademickich: tematem jest scena codzienna osadzona w realiach historycznych, w tym wypadku akurat zwykły dzień pracy malarza doby baroku. José de Ribera (1591–1652) pochodził z Hiszpanii, a w jego malarstwie odnajdziemy kontrasty światłocieniowe i realistyczne ujęcia, które niosą skojarzenia ze sztuką Caravaggia. De Ribera zetknął się zresztą zapewne z Caravaggionistami w Rzymie, zaś na stałe osiadł w Neapolu, stąd znany jest jako Jusepe de Ribera lub Giuseppe Ribera. Współcześni nazywali go także Lo Spagnoletto (“Hiszpanek”). apollo1

Bernard Wieser ukazał de Riberę jako starszego mężczyznę, malującego dwie kobiety; w tle widoczny jest dymiący Wezuwiusz. Obraz ten znalazł się w kolekcji muzeum w Yorku w roku 1887, i w ówczesnych księgach zapisany jest jako “Ribera i jego córki”. Wiemy także, że obraz był wystawiony w Pałacu Kryształowym w Londynie w roku 1864 (a więc raptem 3 lata po namalowaniu!) pod tytułem “Spagnoletto i jego córki”. Tymczasem aktualny katalog mówi, że tradycyjny tytuł jest błędny, ponieważ najprawdopodobniej Ribera ukazany jest tu w trakcie portretowania żony i córki, a nie dwóch córek. Czy naprawdę już w roku 1864 nie kojarzono, co artysta namalował trzy lata wcześniej?

(c) York Museums Trust; Supplied by The Public Catalogue Foundation

Teraz powiem jak na przedstawiciela nauk historycznych przystało: nie należy lekceważyć dawnych informacji! Jestem przekonana, że w 1864 roku w Londynie obraz był wystawiony pod właściwym tytułem. W teczce z notatkami do obecnego katalogu znalazłam odręczne zapiski (chyba z lat 60-tych, lub 70-tych XX wieku), z których można wywnioskować, że ówczesny pracownik muzeum, opierając się na starym słowniku biograficznym, założył, iż de Ribera miał tylko jedną córkę. Stąd wniosek, że kobiety na obrazie to córka i żona. Tymczasem w rzeczywistości de Ribera miał aż trzy córki: Margaritę (ur. 1630), Annę Luizę (ur. 1631) i Marię Francescę (ur. 1636). Czy to ma jakieś znaczenie, kogo na obrazie maluje de Ribera? Otóż, ma! Ponieważ moim zdaniem jest to obraz, który zawiera aluzję do pewnego skandalu.

José de Ribera ożenił się z Cateriną Azzolino, córką neapolitańskiego malarza, która urodziła się w roku 1601. To już pierwsza wskazówka: różnica wieku między ciemnowłosą kobietą na obrazie Weisera a ukazanym przez niego de Riberą z pewnością jest większa niż te 10 lat, które w rzeczywistości dzieliły małżonków. Doczekali się oni szóstki dzieci, lecz dość późno: najstarszy syn narodził im się jedenaście lat po ślubie, nie byli oni zatem młodymi rodzicami. Ja zaś przypuszczam nie tylko, że obraz przedstawia de Riberę z córkami, ale także, że scena rozgrywa się w roku 1647. Wówczas najstarsza córka, Margerita (ukazana z nakryciem głowy, więc jako mężatka), była już od trzech lat żoną sędziego Giovanniego Leonarda Sersale, co przynosiło splendor rodzinie. Młodsza od niej o sześć lat Maria, ukazana została w rzucającym się w oczy wianku, jest tutaj zatem (jeszcze!) szanowaną i szanującą się jedenastoletnią panną. De Ribera miałby wtedy 56 lat, co także wydaje się prawdopodobne.

Gdyby była to zwykła scena rodzinna, obraz byłby nudny i nie spełniałby oczekiwań dziewiętnastowiecznego odbiorcy, który łaknął w historycznych scenach anegdot i skandali. Artysta akademicki powinien był przeprowadzić pogłębione studia historyczne nad każdym tematem, jakiego się podejmował – takie były oczekiwania. Jestem przekonana, że Bernard Weiser sięgnął w tej sytuacji po biografię de Ribery w zbiorze Vite dei Pittori, Scultori, ed Architetti Napolitani Bernardo de’Dominici (1742) – nie jest to, prawdę mówiąc, biografia specjalnie przychylna. Pojawia się tam między innymi informacja o skandalu, który potwierdzony jest i w innych źródłach. Myślę, że właśnie ten skandal zapowiada dymiący w tle Wezuwiusz.

Screen Shot 2014-10-17 at 18.24.15

Dlaczego założyłam, że scena rozgrywa się w roku 1647? Właśnie ze względu na przedstawienie wulkanu. Nie dosłownie, ponieważ akurat wówczas nie zanotowano jego erupcji, natomiast wydarzyło się coś innego: wybuchło w mieście antyhiszpańskie powstanie (Królestwo Neapolu było pod kontrolą Hiszpanii od 1504 roku), które ówcześni natychmiast porównali właśnie do wybuchu wulkanu. Aby stłumić owo powstanie, do miasta został wysłany Don Juan José de Austria, nieślubny syn hiszpańskiego króla Filipa IV Habsburga, i pozostał jakiś czas w Neapolu. De Ribera nawet namalował portret Don Juana… zaś ów zdradziecko uwiódł mu córkę! Maria, bo o niej mowa, utracić miała swój wianek w ramionach szarmanckiego bastarda, w wyniku czego sama, w wieku lat czternastu, powiła nieślubne dziecko. Jej córka wychowała się w klasztorze Santa Clara de las Descalzas Reales w Madrycie, i oficjalnie określana jest w ówczesnych zapiskach jako najjaśniejsza pani Margarita de la Cruz y Austria, córka Don Juana de Austria i wnuczka malarza Ribery. Została mniszką i zmarła w 1686 roku.

Screen Shot 2014-10-17 at 18.13.53

Teraz dopiero jawi nam się obraz historyczny w całej okazałości: nie tylko osadzona w przeszłości sielankowa scena rodzinna, ale także aluzja do zbliżającego się skandalu, co zawsze jest podniecające. Patrzymy na naiwnie uśmiechniętą dziewuszkę w wianku, widzimy dymiący za nią wulkan, i kiwamy głowami nad niszczycielską siłą namiętności, która w kilka chwil puszcza z dymem dobre imię budowane przez lata. Już niedługo, droga Mario, nie będziesz mogła paradować w wianku; już niedługo przestaniesz się uśmiechać. Jakiż kontrast w zestawieniu ze stateczną starszą siostrą! Tak właśnie zapewne mówili sobie widzowie stojąc przed tym obrazem na wielkiej wystawie w Kryształowym Pałacu w Londynie, równo sto pięćdziesiąt lat temu. A dzisiaj historyk sztuki ma satysfakcję, że wpadł na to, co artysta mógł mieć na myśli.

 

***

Dla zainteresowanych życiorysem de Ribery i odpowiednimi wzmiankami w źródłach na temat powyżej opisanych wydarzeń, polecam artykuł R. Cohena, JUSEPE (GIOSEPPE OR GIUSEPPE) DE RIBERA. An alternative view of his origins, apprenticeship, and early works, który jest dostępny on-line.



4 Visitor Comments

  1. Mirosława says:
    November 3, 2014 at 10:31 pm

    Co za historia!!!! Rzeczywiście zawód historyka sztuki ma wiele wspólnego z dedektywem.To,co Pani tu prezentuje jest wielką reklamą hunanistyki w ogóle.Tropienie motywów,rozwijanie wątków,dociekanie genezy rozmaitych tekstów kultury jakież może być

    fascynujące!!!!Jestem Pani Magdaleno bardzo Pani wdzięczna za tak dociekliwe patrzenie na dzieła sztuki i umiejętność przekazywania swojej pasji.

    Reply
    1. Magdalena Łanuszka says:
      November 3, 2014 at 10:40 pm

      Bardzo dziękuję! To rzeczywiście jest fascynująca praca – bardzo się cieszę, jeśli udaje mi się to od czasu do czasu pokazać. Każdy zresztą zawód, który się wykonuje z pasją, jest pełen satysfakcji, czyż nie? :)

      Reply
  2. Morozov says:
    February 14, 2015 at 9:00 am

    Od patrzeć do widzieć bywa naprawdę daleko. Wspaniała i interesująco opisana teoria.

    Reply
    1. Magdalena Łanuszka says:
      April 21, 2020 at 12:33 pm

      Dziękuję!

      Reply

Post a Reply Cancel Reply

Your email address will not be published. Required fields are marked *

Szukaj

Najnowsze wpisy

  • Krypto-dildo?
  • Kopia, imitacja, czy fałszerstwo?
  • Odczyt w Czeskiej Akademii Nauk w Pradze
  • My i wojna
  • Konferencja “Świętych w sztuce obcowanie” – on-line

Ostatnie komentarze

  • alfath on Krypto-dildo?
  • kaper on Krypto-dildo?
  • Magdalena Łanuszka on Krypto-dildo?
  • alfath on Krypto-dildo?
  • alfath on Kopia, imitacja, czy fałszerstwo?

Archiwum

  • May 2022
  • April 2022
  • March 2022
  • February 2022
  • January 2022
  • December 2021
  • November 2021
  • August 2021
  • July 2021
  • June 2021
  • May 2021
  • April 2021
  • March 2021
  • February 2021
  • January 2021
  • December 2020
  • November 2020
  • October 2020
  • September 2020
  • August 2020
  • June 2020
  • May 2020
  • April 2020
  • March 2020
  • February 2020
  • January 2020
  • December 2019
  • November 2019
  • October 2019
  • September 2019
  • August 2019
  • July 2019
  • June 2019
  • May 2019
  • April 2019
  • March 2019
  • February 2019
  • January 2019
  • December 2018
  • November 2018
  • October 2018
  • September 2018
  • August 2018
  • July 2018
  • June 2018
  • May 2018
  • April 2018
  • March 2018
  • January 2018
  • December 2017
  • November 2017
  • October 2017
  • September 2017
  • August 2017
  • July 2017
  • June 2017
  • May 2017
  • April 2017
  • March 2017
  • February 2017
  • January 2017
  • December 2016
  • November 2016
  • October 2016
  • September 2016
  • August 2016
  • July 2016
  • June 2016
  • May 2016
  • April 2016
  • March 2016
  • February 2016
  • January 2016
  • December 2015
  • November 2015
  • October 2015
  • September 2015
  • August 2015
  • July 2015
  • June 2015
  • May 2015
  • April 2015
  • March 2015
  • February 2015
  • January 2015
  • December 2014
  • November 2014
  • October 2014
  • September 2014
  • August 2014
  • July 2014
  • June 2014
  • May 2014
  • April 2014
  • March 2014
  • February 2014
  • January 2014

Kategorie

  • Aktualności
  • Blog
  • Media
  • Wykłady

Meta

  • Log in
  • Entries RSS
  • Comments RSS
  • WordPress.org

Tags

architektura Biblia Chrystus diabeł Duch Święty Europa Środkowa fotografia freski grafiki herb historia karnawał legendy literatura malarstwo martwa natura Matka Boska mitologia mozaiki muza nowożytność portret relikwie rynek sztuki rzeźba rękopisy seksualność starożytność sztuka sakralna Wielcy Mistrzowie wino XIX wiek XX wiek zwierzęta zwyczaje śmierć średniowiecze święci

Designed by Fragrance Design © 2013 | Powered by WordPress

×

Korzystając ze strony wyrażasz zgodę na używanie cookie, zgodnie z aktualnymi ustawieniami przeglądarki.

W każdym momencie możesz dokonać zmiany ustawień dotyczących cookies W programie służącym do obsługi internetu można zmienić ustawienia dotyczące cookies.