http://posztukiwania.pl/wp-content/themes/special-theme
Navigation Menu
  • Blog
  • Aktualności
  • O mnie
  • Media
  • Wykłady
Home » Blog » Napalony na Polskę
Fri06

Napalony na Polskę

Magdalena Łanuszka :: in Nov 6, 2015 :: in Blog :: 4 comments

Jakiś czas temu, pisząc o przystrojonych w klejnoty relikwiach (wpis dostępny TU) wspominałam, że na osobną historię zasługuje kwestia sprowadzenia do Polski szczątków św. Floriana. Dziś zatem będzie właśnie o tym.

Po pierwsze trzeba podkreślić, że święty Florian, obok Wacława, Wojciecha i Stanisława, to jeden z czterech patronów Królestwa Polskiego. Wydawać by się mogło, że Florian średnio tu pasuje – był to bowiem męczennik wczesnochrześcijański, który poniósł śmierć za wiarę w roku 304. Był legionistą rzymskim, choć związanym z prowincją Noricum, a więc z terenami dzisiejszej Austrii; można zatem powiedzieć, że jak na świętego wczesnochrześcijańskiego był dosyć środkowoeuropejski. Skąd jednak zaszczytne miano patrona w Polsce?

Jn_pc_florian

Historia zaczyna się w XII wieku – wedle tradycji od spotkania na studiach dwóch ambitnych młodzieńców. Postanowili oni zrobić znakomite kariery w Kościele i ponoć zawarli pakt, że ten, który osiągnie więcej, pomoże drugiemu w zdobyciu dobrobytu. Jeden z nich – Gedko – został biskupem krakowskim, drugi zaś – Ubaldo – wstąpił na tron papieski i przyjął imię Lucjusza III. Pamiętając o swym pakcie, Lucjusz III zapytał starego przyjaciela Gedkę, czego mu brakuje; ów zaś odparł, że biskupstwo krakowskie jest znakomitą i satysfakcjonującą go posadą, a jeśli czegoś mu brak, to tylko jakichś porządnych relikwii. W XII wieku bowiem nie mieliśmy żadnych świętych szczątków; relikwie Wojciecha zostały z Gniezna ukradzione w czasie najazdu Brzetysława i wywiezione do Pragi w wieku XI, zaś na kanonizację Stanisława trzeba było jeszcze poczekać aż do wieku XIII.

Wybrała się zatem do Rzymu delegacja z Polski – w końcu papież ma tyle świętych męczenników po kościołach, że na pewno się jakimiś podzieli. Ojciec Święty, jak mówi legenda, chciał w pierwszej chwili podzielić się św. Wawrzyńcem lub św. Szczepanem, ci jednak po otwarciu trumien ostentacyjnie odwrócili się, co było jasnym znakiem, że nie życzą sobie być przenoszeni. Polacy posmutnieli, w końcu wyszło na to, że nawet zwłoki nie chcą imigrować do naszego pięknego kraju… i wtedy z zaskoczenia wypowiedział się inny trup, pochowany pod spodem. Wysunął oto z grobu swą kościstą rękę, a w niej trzymał kartę, na której złotymi literami napisane było “ja udam się do Polski”! I tak oto święty Florian sam się na tę wycieczkę zgłosił. Ale trzeba zauważyć, że Wawrzyniec i Szczepan byli diakonami, a Florian był żołnierzem, więc był odważniejszy.

BGR_035006_04_huge

Zapakowawszy szczątki polska delegacja wyruszyła w drogę powrotną – celem miała być katedra na Wawelu. Jednak Florian, jak już można to było zauważyć, był świętym z charakterem i lubił sam o sobie decydować. I oto kawałek przed Krakowem wóz zatrzymał się, a konie nie chciały iść dalej. Florian po prostu sam zdecydował, gdzie ma być jego sanktuarium – dopiero uroczyste przyrzeczenie budowy w tym miejscu świątyni sprawiło, że konie znów zdecydowały się ruszyć. Oczywiście słowa trzeba było dotrzymać – tak powstał kościół św. Floriana, w pobliżu dzisiejszego dworca głównego. W XII wieku jednak było to miejsce oddalone od Krakowa:

Screen Shot 2015-11-05 at 07.26.15

Niegdyś podkrakowskie miasto, a dzisiejsza dzielnica Kleparz to właśnie miejsce kultu świętego Floriana – dawniej nawet z tego względu nazywano te tereny Florencją! W XVI wieku w wielkim pożarze z całej okolicy ocalał jedynie kościół św. Floriana – dziś często można spotkać się z teorią, że to od tego czasu Florian jest patronem strażaków. Nie jest to jednak prawda, ponieważ święty ów czczony był jako chroniący od ognia już wcześniej, w średniowieczu, szczególnie w Austrii. Późnośredniowieczne legendy tłumaczą to faktem, że Florian miał w cudowny sposób ugasić płonące miasto jednym kubełkiem wody. Ewentualnie odnosi się to czasem do jego męczeństwa – ponoć planowano spalenie Floriana na stosie, on jednak zachęcił oprawców mówiąc, że po płomieniach wstąpi do nieba; oni zaś stwierdzili, że nie będą ryzykować i jednak postanowili go utopić. Tak czy inaczej, Florian przedstawiany jest od średniowiecza jako gaszący pożar (chociaż przez to utopienie miał także chronić przed powodziami).

St._Florian,_2nd_half_of_15th_century,_Austria_-_Higgins_Armory_Museum_-_DSC05448

Co ciekawe, Austriacy mają tak zwaną “zasadę Floriana”, która wydaje się pochodzić z wezwania modlitewnego: O heiliger Sankt Florian, verschon’ mein Haus, zünd’ and’re an, co można przetłumaczyć jako “święty Florianie, oszczędź mój dom, podpal jakiś inny”. Niezbyt solidarna sąsiedzka postawa – pewnie dlatego wiele innych środkowoeuropejskich narodów patrzy na Austrię z niejakim dystansem. Ale Austria chyba się nie przejmuje; oni potrafią zadbać o własny dobrobyt. W końcu to Habsburgowie wylansowali sławną dewizę Bella gerant alii, tu, felix Austria, nube (“niech inni prowadzą wojny, ty szczęśliwa Austrio żeń się”). Zawsze lepiej się kochać niż bić, oraz zawsze lepiej gdy płonie dom kogoś innego, a nie nasz.

 

 



4 Visitor Comments

  1. SC says:
    November 12, 2015 at 10:00 pm

    Świetna historia i rewelacyjnie opowiedziana.

    Reply
    1. Magdalena Łanuszka says:
      December 17, 2015 at 1:22 pm

      Dziękuję :)

      Reply
  2. Janna says:
    July 13, 2017 at 6:08 pm

    “…zawsze lepiej gdy płonie dom kogoś innego, a nie nasz”. Nie bardzo. Znacznie lepiej jak nie płonie żaden. W myśl zasady: “Powodzenie przyjaciół jest błogosławieństwem”.

    A historia napisana cudnie. Prosimy o jeszcze! A może coś jest drukowanego? Pobiegniemy nabyć.

    Reply
    1. Magdalena Łanuszka says:
      April 21, 2020 at 12:19 pm

      Dziękuję. Drukowane przemyśliwam – zobaczymy. Na razie zapraszam do czytania kolejnych wpisów. Pozdrawiam serdecznie!

      Reply

Post a Reply Cancel Reply

Your email address will not be published. Required fields are marked *

Szukaj

Najnowsze wpisy

  • Krypto-dildo?
  • Kopia, imitacja, czy fałszerstwo?
  • Odczyt w Czeskiej Akademii Nauk w Pradze
  • My i wojna
  • Konferencja “Świętych w sztuce obcowanie” – on-line

Ostatnie komentarze

  • alfath on Krypto-dildo?
  • kaper on Krypto-dildo?
  • Magdalena Łanuszka on Krypto-dildo?
  • alfath on Krypto-dildo?
  • alfath on Kopia, imitacja, czy fałszerstwo?

Archiwum

  • May 2022
  • April 2022
  • March 2022
  • February 2022
  • January 2022
  • December 2021
  • November 2021
  • August 2021
  • July 2021
  • June 2021
  • May 2021
  • April 2021
  • March 2021
  • February 2021
  • January 2021
  • December 2020
  • November 2020
  • October 2020
  • September 2020
  • August 2020
  • June 2020
  • May 2020
  • April 2020
  • March 2020
  • February 2020
  • January 2020
  • December 2019
  • November 2019
  • October 2019
  • September 2019
  • August 2019
  • July 2019
  • June 2019
  • May 2019
  • April 2019
  • March 2019
  • February 2019
  • January 2019
  • December 2018
  • November 2018
  • October 2018
  • September 2018
  • August 2018
  • July 2018
  • June 2018
  • May 2018
  • April 2018
  • March 2018
  • January 2018
  • December 2017
  • November 2017
  • October 2017
  • September 2017
  • August 2017
  • July 2017
  • June 2017
  • May 2017
  • April 2017
  • March 2017
  • February 2017
  • January 2017
  • December 2016
  • November 2016
  • October 2016
  • September 2016
  • August 2016
  • July 2016
  • June 2016
  • May 2016
  • April 2016
  • March 2016
  • February 2016
  • January 2016
  • December 2015
  • November 2015
  • October 2015
  • September 2015
  • August 2015
  • July 2015
  • June 2015
  • May 2015
  • April 2015
  • March 2015
  • February 2015
  • January 2015
  • December 2014
  • November 2014
  • October 2014
  • September 2014
  • August 2014
  • July 2014
  • June 2014
  • May 2014
  • April 2014
  • March 2014
  • February 2014
  • January 2014

Kategorie

  • Aktualności
  • Blog
  • Media
  • Wykłady

Meta

  • Log in
  • Entries RSS
  • Comments RSS
  • WordPress.org

Tags

architektura Biblia Chrystus diabeł Duch Święty Europa Środkowa fotografia freski grafiki herb historia karnawał legendy literatura malarstwo martwa natura Matka Boska mitologia mozaiki muza nowożytność portret relikwie rynek sztuki rzeźba rękopisy seksualność starożytność sztuka sakralna Wielcy Mistrzowie wino XIX wiek XX wiek zwierzęta zwyczaje śmierć średniowiecze święci

Designed by Fragrance Design © 2013 | Powered by WordPress

×

Korzystając ze strony wyrażasz zgodę na używanie cookie, zgodnie z aktualnymi ustawieniami przeglądarki.

W każdym momencie możesz dokonać zmiany ustawień dotyczących cookies W programie służącym do obsługi internetu można zmienić ustawienia dotyczące cookies.