
Walka o spodnie

Z okazji Walentynek dziś będzie mowa o tematach dotyczących relacji męsko-damskich – tym razem skupimy się na grafikach. Istnieją tematy, które w sztuce europejskiej były podejmowane wielokrotnie przez stulecia; do nich należy tak zwana “Walka kobiet o spodnie”. Właściwie pod tym określeniem mogą kryć się dwa zupełnie różne tematy, które często bywają mylone.
Po pierwsze mamy zatem sceny walki o spodnie w ramach związku małżeńskiego. Chodzi wówczas o walkę o władzę – o to, kto w małżeństwie “nosi spodnie”. Teoretycznie powinien to być mężczyzna, pan domu i władca, ale czasem trafi się żona, która nie chce tej naturalnej hierarchii przyjąć do wiadomości. Oczywiście jeśli uda jej się zdominować męża, to będzie on tak zwanym pantoflarzem. Pięknym przykładem jest rycina Israhela van Meckenema z końca XV wieku:
Na pierwszy rzut oka może się wydawać, że przedstawiona tam kobieta zdejmuje majtki (czyżby grafika erotyczna?) – ale nic z tych rzeczy! Ona te majtki zakłada (bo majtki to rzecz męska!), gdyż zabrała je swojemu mężowi, który już posłusznie chwyta za kądziel. Inna grafika tego samego artysty ukazuje żonę bijącą męża-pantoflarza; spodnie, przedmiot walki, leżą na ziemi. Oczywiście jest to sytuacja zła, w związku z czym diabeł się cieszy:
Czasem jednak zdarzało się, że mąż nie był kompletną fajtłapą, tylko stawiał opór; taka wersję znajdziemy w grafice z końca XVI wieku, wykonanej przez Nicolausa Braeu (van Breen; kompozycja Karela van Mandera). Spodnie rzecz jasna są tylko jedne, ale obie strony konfliktu próbują je założyć:
Tymczasem zupełnie innym przedstawieniem jest “Walka kobiet o spodnie” w bardziej dosłownym znaczeniu – gdy grupa kobiet tłucze się między sobą, usiłując zdobyć trofeum w postaci męskich gatek. Jednym z najstarszych przykładów (albo nawet najstarszym?) jest grafika florencka z XV wieku – owe gacie (bardziej majtki niż spodnie) podwieszone są do wieńca z sercem. Oczywiście w tym wypadku chodzi o miłość. Kobiety walczą między sobą o mężczyznę (czy też o zawartość jego majtek), a uzupełnienie kompozycji postacią błazna wyraźnie wskazuje na to, że owe niewiasty raczej robią z siebie idiotki.
W średniowiecznej wersji bije się ze sobą dwanaście kobiet, jednak w nowożytnych grafikach najczęściej owych kobiet jest siedem. Wiąże się to z cytatem z biblijnej Księgi Izajasza: “Siedem niewiast uchwyci się jednego mężczyzny w ów dzień, mówiąc: «Swój chleb będziemy jadły i we własną odzież się ubierały. Dozwól nam tylko nosić twoje imię. Odejmij nam hańbę»” (Iz 4:1). Chodzi o sytuację, w której w wyniku wojen poginęli mężczyźni; owdowiałe i samotne kobiety szukają dawcy spermy, aby zaznać macierzyństwa (“hańba” odnosi się do bezpłodności). Bardzo dokładnie rzecz jest zilustrowana w grafice Fransa Hogenberga z 2 połowy XVI wieku: na środku siedem kobiet bije się o spodnie, po lewej w tle widoczna jest wojna, na której giną mężczyźni, a po prawej widzimy przedstawienia dosłowne, gdzie kobiety narzucają się jednemu ocalałemu:
Oczywiście ten dosyć poważny kontekst został w większości przypadków porzucony; zazwyczaj “Walka kobiet o spodnie” to po prostu przedstawienie satyryczne, ukazujące kobiety jako walczące o mężczyznę.
Większość tego typu grafik (a jest ich naprawdę sporo!) powstawała między XV a XVIII wiekiem. Jednakże motyw walki o spodnie powrócił jeszcze na przełomie wieku XIX i XX – zdecydowanie bardziej w kontekście walki płci. Wówczas bowiem sufrażystki walczyły m.in. o prawo kobiet do głosowania. Jak wynika z plakatów i pocztówek z początków dwudziestego wieku, owa walka była postrzegana jako walka o spodnie:
Oczywiście propagandowe przedstawienia ukazują nam wizję upadku społecznego – jeśli kobiety będą mogły głosować, zechcą nosić spodnie, a wówczas mężczyźni zmuszeni będą do założenia spódnic.
W efekcie nastąpi najgorsza możliwa sytuacja – stłamszeni mężowie będą musieli zajmować się domem i dziećmi! Nastąpi z pewnością koniec cywilizacji!
Oczywiście tego, że obie strony w małżeństwie mogą nosić spodnie, nikt jakoś nie brał pod uwagę.