http://posztukiwania.pl/wp-content/themes/special-theme
Navigation Menu
  • Blog
  • Aktualności
  • O mnie
  • Media
  • Wykłady
Home » Blog » Artysta zapomniany
Sun06

Artysta zapomniany

Magdalena Łanuszka :: in Sep 6, 2020 :: in Blog :: 2 comments

Raz jeszcze, przynajmniej wirtualnie, wrócę dziś do Yorku – tym razem postanowiłam opowiedzieć o tym, jak mediewistkę wciągnął pewien nowożytny obraz. Otóż  w ramach pracy w projekcie National Inventory of Continental European Paintings trafiłam w York Art Gallery na piękny portret młodej kobiety. Flamandzki, sądząc po stroju damy – z pierwszej połowy XVII wieku. Przypisywany był Cornelisowi de Vos, ale jakoś tak bez sensownego uzasadnienia. Pierwsza moja myśl, gdy popatrzyłam na to, jak malowana jest ta postać była taka, że de Vos (który raczej posługiwał się precyzyjnym, laserunkowym modelunkiem) to to na pewno nie jest.

Średniowiecznicy nieczęsto porywają się na naukowe opracowanie obrazu nowożytnego – inną sprawą jest ogólne katalogowanie kolekcji, czy też teksty popularyzatorskie, a inną – próba zadatowania czy atrybucji w formie porządnego artykułu naukowego. Ten obraz jednak mnie zachwycił. Zapewne był to portret zaręczynowy, bo dziewczyna nie ma nakrycia głowy – jest zatem jeszcze panną – ale zarazem na jej palcu widoczny jest pierścionek. Może – jak to często bywało – narzeczony nie był kochankiem z marzeń, i młoda kobieta nie pałała szczęściem na myśl o nadchodzącym zamęściu? Nie mogłam oderwać wzroku od smutnych oczu młodej kobiety.

 

Ale poza tym to jest po prostu świetny obraz. Mleczna karnacja damy, modelowana błękitem i różem, oraz szkicowo kształtowane kosmyki włosów przywodzą mi na myśl portrety pędzla van Dycka lub Rubensa, czego ciekawym przykładem może być zestawienie z autoportretem (?) młodego Van Dycka (ok. 1617, Rubenshuis w Antwerpii), który niektórzy badacze przypisywali Rubensowi:

Żmudne badania porównawcze obrazu z Yorku z dziełami różnych artystów z kręgu Rubensa i Van Dycka doprowadziły mnie do konkluzji, że obraz z Yorku można przypisać niejakiemu Janowi Cossiersowi. Sama o nim wcześniej nie słyszałam, a okazuje się, że był to naprawdę dobry malarz – zachowane źródła (listy) wskazują, że uchodził za cenionego portrecistę. Świadczą o tym zresztą także zachowane (podpisane) rysunki przedstawiające jego trzech synów. To naprawdę niezłe portrety (a trzeba pamiętać, że dzieci nie portretuje się łatwo, jako że mają one zazwyczaj trudności z wielogodzinnym pozowaniem):

Również sygnowanym portretem pędzla Cossiersa jest obraz przechowywany dziś w Detroit Institute of Arts – szczegóły modelunku są naprawdę bardzo podobne do portretu kobiety z Yorku (choć ten z Yorku jest na desce, a ten z Detroit – na płótnie). O klasie portretu z Detroit może świadczyć to, że zanim w 1979 roku w czasie konserwacji odsłonięto sygnaturę Cossiersa (na bazie kolumny po lewej), obraz ten przypisywano samemu Antonowi Van Dyckowi:

 

Jan Cossiers nie był zatrudniony na stałe w warsztacie Rubensa, ale czasem z nim współpracował, i potrafił malować w „rubensowskim” stylu. Dowodem na to jest odkrycie sygnatury na obrazie przedstawiającym Prometeusza, pochodzącym z Torre de la Parada pod Madrytem. Obraz ten był elementem dekoracji zamówionych przez Filipa IV Habsburga właśnie u Rubensa; było to duże zlecenie z krótkim terminem realizacji, więc Rubens zaprojektował całość, ale wykonanie podzlecił innym malarzom. Akurat do obrazu „Prometeusz” zachował się także rubensowski szkic – oba te obiekty są dziś w kolekcji Prado w Madrycie. Badacze od dawna dyskutowali, czy obraz ten namalował sam Rubens, czy właśnie jakiś podwykonawca; generalnie dzieło wygląda bardzo „rubensowo”.

Tymczasem w 2015 roku w czasie konserwacji na pochodni Prometeusza odkryto… sygnaturę Jana Cossiersa!

Dlaczego zatem tak dobry artysta popadł w zapomnienie i dzisiaj niemalże na nowo odkrywa się jego twórczość? Sądzę, że częściowo winę za to mogą ponosić… fałszerstwa!

Oto bowiem w Koninklijk Museum voor Schone Kunsten w Antwerpii znajduje się portret chirurga, sygnowany „Cossiers” i uznawany za dzieło tegoż malarza. Niestety, jest to portret bardzo słaby – na jego podstawie z pewnością nie uznalibyśmy, że Jan Cossiers był dobrym portrecistą.

Kiedy przygotowywałam artykuł o portrecie z Yorku, poprosiłam kuratorów z Antwerpii o udostępnienie mi reprodukcji porteru chirurga do badań – dostałam ją i tym bardziej głupio mi było, że muszę na tę uprzejmość muzeum odpowiedzieć stwierdzeniem, że ich obraz jest – moim zdaniem – fałszerstwem… Porównanie jakości artystycznej oraz niezgrabnej sygnatury z portretu chirurga z innymi zachowanymi sygnaturami Cossiersa raczej nie pozostawia wątpliwości.

Swoją drogą, fałszowanie podpisu świadczy o tym, że ów artysta był naprawdę ceniony – i nic dziwnego, skoro jego zachowane dzieła są tak dobre, że bywały atrybuowane Rubensowi lub van Dyckowi. Niestety, mimo zmian atrybucji i coraz lepszego opracowania oeuvre Jana Cossiersa, dziś malarz ten wciąż pozostaje w zasadzie nieznany. Tak jak nieznana jest tożsamość większości portretowanych przez niego osób – w tym także melancholijnej młodej kobiety, której wizerunek dzisiaj zdobi ściany York Art Gallery.

 

***

Mój artykuł o portrecie kobiety z Yorku (z szerszym kontekstem badań) jest dostępny tu: M. Łanuszka, A Suggested New Attribution of Seventeenth-Century Flemish Portrait of a Lady in York Art Gallery to Jan Cossiers, Biuletyn Historii Sztuki 1/2017, s. 87-107.



2 Visitor Comments

  1. Łukasz Piskorski says:
    October 15, 2020 at 10:22 am

    Szanowna Pani Magdaleno!

    Jak zwykle niezwykle ciekawe – dziękuję!
    I przy okazji prośba laika. Pisze Pani, że portret chirurga jest słaby artystycznie. Jak to wlaściwie jest z tym, że coś jest extra, a coś nie bardzo?
    Ostatnio oddając do oprawy obrazy u pana ramiarza/szklarza/”oprawcy”;) obrazów (ciekawe jak się ten zawód oficjalnie nazywa?:) zauważyłem duży napis:”Jeśli ci się podoba, to nie pytaj czy ładne”. No właśnie!
    Czy wyraźny brak szyi u chirurga z obrazu ten obraz dyskwalifikuje? Bo może portretowany chirurg miał po prostu szyję krótką i obraz to jedynie pokazał?
    Tak więc poproszę o zestaw podpowiedzi – jak poznać czy obraz jest dziełem sztuki czy kiczem? (Co do kiczu sprawa jest zresztą oczywista – musi być jeleń! :))

    Pozdrawiam serdecznie!

    Reply
    1. Magdalena Łanuszka says:
      October 15, 2020 at 2:37 pm

      Dziękuję za komentarz!
      Jeśli chodzi o klasę artystyczną, to różnie bywa, i na pewno ja nie wypowiadałabym się w tej kwestii na przykład odnośnie sztuki współczesnej. Ale w prezentowanych tu portretach nowożytnych w tym kręgu chodziło głównie o to, aby iluzjonistycznie ukazać portretowanego: naturalnie, z głębią, światłocieniem, z pewną zręcznością malarską. Nie chodzi o szyję chirurga (czy jej brak), ale o to, że wygląda ogólnie jak jakaś kukła, jego ciało całe jest ujęte niezręcznie, a do tego jest malowany bardzo płasko, schematycznie. Proszę porównać ten portret z zamieszczonym w tym wpisie nieco wyżej Portretem mężczyzny z Detroit – szczególnie dlatego, że obaj panowie są w zasadzie tak samo ubrani. Już sam sposób ukazania mankietów i kołnierzyka różni się znacząco w obu przypadkach. Nie mówiąc o twarzach i dłoniach…

      Reply

Post a Reply Cancel Reply

Your email address will not be published. Required fields are marked *

Szukaj

Najnowsze wpisy

  • Zapraszam na otwarte wykłady online w języku angielskim – druga edycja
  • Benedyktyńskie święte od kotów, myszy i burzy
  • Polska wersja klasyfikacji ICONCLASS
  • Kryptodildo?
  • Kopia, imitacja, czy fałszerstwo?

Ostatnie komentarze

  • Magdalena Łanuszka on Mężczyźni, których nie udało się uwieść
  • Magdalena Łanuszka on Kryptodildo?
  • Maciej on Mężczyźni, których nie udało się uwieść
  • alfath on Kryptodildo?
  • kaper on Kryptodildo?

Archiwum

  • August 2022
  • July 2022
  • May 2022
  • April 2022
  • March 2022
  • February 2022
  • January 2022
  • December 2021
  • November 2021
  • August 2021
  • July 2021
  • June 2021
  • May 2021
  • April 2021
  • March 2021
  • February 2021
  • January 2021
  • December 2020
  • November 2020
  • October 2020
  • September 2020
  • August 2020
  • June 2020
  • May 2020
  • April 2020
  • March 2020
  • February 2020
  • January 2020
  • December 2019
  • November 2019
  • October 2019
  • September 2019
  • August 2019
  • July 2019
  • June 2019
  • May 2019
  • April 2019
  • March 2019
  • February 2019
  • January 2019
  • December 2018
  • November 2018
  • October 2018
  • September 2018
  • August 2018
  • July 2018
  • June 2018
  • May 2018
  • April 2018
  • March 2018
  • January 2018
  • December 2017
  • November 2017
  • October 2017
  • September 2017
  • August 2017
  • July 2017
  • June 2017
  • May 2017
  • April 2017
  • March 2017
  • February 2017
  • January 2017
  • December 2016
  • November 2016
  • October 2016
  • September 2016
  • August 2016
  • July 2016
  • June 2016
  • May 2016
  • April 2016
  • March 2016
  • February 2016
  • January 2016
  • December 2015
  • November 2015
  • October 2015
  • September 2015
  • August 2015
  • July 2015
  • June 2015
  • May 2015
  • April 2015
  • March 2015
  • February 2015
  • January 2015
  • December 2014
  • November 2014
  • October 2014
  • September 2014
  • August 2014
  • July 2014
  • June 2014
  • May 2014
  • April 2014
  • March 2014
  • February 2014
  • January 2014

Kategorie

  • Aktualności
  • Blog
  • Media
  • Wykłady

Meta

  • Log in
  • Entries RSS
  • Comments RSS
  • WordPress.org

Tags

architektura Biblia Chrystus diabeł Duch Święty Europa Środkowa fotografia freski grafiki herb historia karnawał legendy literatura malarstwo martwa natura Matka Boska mitologia mozaiki muza nowożytność portret relikwie rynek sztuki rzeźba rękopisy seksualność starożytność sztuka sakralna Wielcy Mistrzowie wino XIX wiek XX wiek zwierzęta zwyczaje śmierć średniowiecze święci

Designed by Fragrance Design © 2013 | Powered by WordPress

×

Korzystając ze strony wyrażasz zgodę na używanie cookie, zgodnie z aktualnymi ustawieniami przeglądarki.

W każdym momencie możesz dokonać zmiany ustawień dotyczących cookies W programie służącym do obsługi internetu można zmienić ustawienia dotyczące cookies.