http://posztukiwania.pl/wp-content/themes/special-theme
Navigation Menu
  • Blog
  • Aktualności
  • O mnie
  • Media
  • Wykłady
Home » Blog » My i wojna
Sat26

My i wojna

Magdalena Łanuszka :: in Mar 26, 2022 :: in Blog :: 12 comments

Nie jestem fanką sztuki nowoczesnej, ale są dzieła – nawet z XX wieku – które naprawdę lubię. Do takich należy niewątpliwie obraz „My i Wojna” Edwarda Okunia (Muzeum Narodowe w Warszawie). Okuń żył w latach 1872-1945, i był przedstawicielem młodopolskiego symbolizmu. Uczył się początkowo w Warszawie u Wojciecha Gersona, potem m.in. w Krakowie, Monachium, Paryżu. Od 1898 roku mieszkał ze swoją żoną Zofią we Włoszech – do Warszawy powrócił w 1921 roku. Obraz „My i Wojna”, jak wynika z inskrypcji na odwrocie, malował w latach 1917-1923.

Z punktu widzenia wielu historyków sztuki problem z twórczością Okunia jest taki, że jego dzieła wpisują się w secesyjną stylistykę przełomu XIX i XX wieku, a dwudziestolecie to (niestety) jest okres awangard; wiele osób postrzega tego typu obraz jako „zapóźniony”, utrzymany w stylistyce minionego – z punktu widzenia czasu jego powstania – pokolenia. Dla mnie jednak secesja zawsze będzie atrakcyjniejsza niż wszelkie kubizmy, fowizmy czy konstruktywizmy razem wzięte (z całym szacunkiem dla miłośników tychże, rzecz jasna). To trochę tak jak z późnogotycką sztuką w XVI wieku – ja wiem, że już był renesans, ale i tak wolę to, co chociaż trochę jeszcze pachnie średniowieczem.

https://cyfrowe.mnw.art.pl/pl/katalog/509479

Obraz Okunia zawiera odniesienia do wielu artystycznych tradycji średniowiecznych – i może to także sprawia, że tak go lubię. Artysta wraz z żoną idą, otuleni wspólnym płaszczem – próbują przejść przez trudne czasy wojny trzymając się razem, blisko. Niosą bukiet kwiatów – cięte kwiaty symbolizują kruche i przemijające ludzkie życie.

Edward i Zofia próbują przy tym ignorować złowieszczą staruchę, która naprzykrza im się, plącze pod nogami. To zapewne personifikacja wojny, a może i samej śmierci (zarówno „śmierć” jak i „wojna” w języku polskim są rzeczownikami rodzaju żeńskiego, podczas gdy na przykład w niemieckim – męskiego). Starucha jest bosa – bo z wojną zawsze związane są bieda i głód.

 

 

I tu właśnie znaleźć możemy średniowieczny motyw: starucha, która usiłuje zniszczyć szczęście młodej zakochanej pary występowała w literaturze i sztuce wieków średnich. Stara baba (vetula) w ludowych opowiadaniach sprzymierzała się z diabłem, aby skłócić, czy nawet doprowadzić do śmierci kochających się małżonków. Wynikało to głównie z zawiści – a w efekcie stara kobieta stawała się uosobieniem zła. Gdzie diabeł nie może, tam babę pośle.

Ilustracja tej legendy – ze starą babą która w nagrodę miała otrzymać od diabła czerwone trzewiki – znajduje się na przykład w Graduale Jana Olbrachta (Archiwum Kapituły Metropolitalnej na Wawelu – niestety wedle mojej wiedzy rękopis ten nie jest wciąż zdigitalizowany).

Kolejnym motywem o korzeniach średniowiecznych jest przedstawienie chaosu wojny w formie dekoracyjnego tła: gryzących się smoków, czy też skrzydlatych węży. Smok często bywał – na przykład w odniesieniach biblijnych – kojarzony z wężem, uosobieniem szatana; gryzące się bestie, szczególnie węże, jaszczurki lub smoki, interpretuje się jako symbol zła, piekła, grzechu. Jednym z bardzo pięknych późnogotyckich przykładów tego motywu jest godło krakowskiego domu Pod Jaszczurką, z przełomu XV i XVI wieku (siedziba słynnego skądinąd Klubu Pod Jaszczurami – oryginał rzeźby w Muzeum Narodowym w Krakowie).

Kopia średniowiecznego godła kamienicy Pod Jaszczurką, Kraków, Rynek Główny 8, https://upload.wikimedia.org/wikipedia/commons/e/e2/Krakow_Rynek_Glowny_08_Kamienica_Pod_Jaszczurka_01_A-56.JPG

W obrazie Okunia tło jest piękne – ale w tym pięknie kryje się zło. Czy wojna może być piękna? Realnie – nie; ale niestety bywa tak przedstawiana w narracji propagandowej.

Ten obraz powstawał dosyć długo: artysta rozpoczął malowanie go w roku 1917, gdy od trzech lat trwała pierwsza wojna światowa. Trzeba wziąć pod uwagę, że wiele osób z Zachodniej Europy odbierało pierwszą wojnę światową jako szokujące wydarzenie; w końcu – jak sądzili – mamy już dwudziesty wiek, w Europie wojny już na pewno nie będzie, jesteśmy zbyt cywilizowanym społeczeństwem (brzmi znajomo?). Tymczasem młodzi Polacy byli od końca XVIII wieku wychowywani do walki – w zasadzie przez cały okres zaborów w każdym pokoleniu mężczyźni szli ginąć w powstaniach, a cały wiek XIX – w innych krajach okres rozwoju technologicznego, naukowego i ekonomicznego – był u nas czasem snucia marzeń o walce i odzyskaniu niepodległości. Realnie oczywiście nie mieliśmy szans na pobicie zaborców – jedyną opcją na odzyskanie niepodległości była wojna powszechna, w której nasi zaborcy znajdą się po dwóch przeciwnych stronach.

Ale przecież taka wojna – nawet jeśli wyczekana, i może idealizowana – i tak jest straszna, gdy rzeczywiście nadchodzi.

Dlaczego jednak obraz o tej tematyce Okuń malował aż do 1923 roku? Dla większości Europejczyków pierwsza wojna skończyła się w 1918 – ale w odrodzonej Polsce walki trwały nadal. Na przełomie 1918 i 1919 roku miało miejsce powstanie wielkopolskie, zaś w latach 1919-1920 trwała wojna polsko-bolszewicka, zakończona traktatem ryskim dopiero w marcu 1921. Niestety tak to zazwyczaj wygląda: konflikty zbrojne, które w powszechnym mniemaniu powinny być krótkotrwałe, potrafią ciągnąć się latami.

Edwardowi Okuniowi i jego żonie Zofii udało się przejść przez pierwszą wojnę światową, oraz późniejsze walki. Prawie przetrwali także drugą wojnę światową, przeżyli nawet powstanie warszawskie, po którym przenieśli się do Skierniewic. Ale niestety, tam w styczniu 1945 roku Edward Okuń zginął postrzelony na ulicy.

Muza, która pozowała do wielu jego obrazów, czyli jego żona Zofia, dożyła 1960 roku.

Dziś obraz „My i wojna” wydaje mi się przerażająco aktualny, choć powstał sto lat temu. W dodatku kolorystyka tła jest złowieszczo wpasowana w naszą narrację wspierania Ukrainy.

 

I wtedy też wszyscy myśleli, że kolejnej wojny już w Europie nie będzie.



12 Visitor Comments

  1. Ola says:
    March 27, 2022 at 10:29 pm

    Bardzo interesujący artykuł! Przepiękny obraz, rzeczywiście kolorystyka nad wyraz aktualna. Tematyka warta rozwinięcia. Dziękuję, nie znałam prac Edwarda Okunia.

    Reply
    1. Magdalena Łanuszka says:
      March 28, 2022 at 7:28 pm

      Bardzo dziękuję za ten komentarz! Cieszę się, ze udało mi się zaprezentować mniej znany (ale moim zdaniem znakomity) obraz. Serdecznie pozdrawiam!

      Reply
  2. Paweł says:
    March 31, 2022 at 6:19 pm

    Rzeczywiście, wydawać by się mogło że sztuka po gotyku i renesansie się skończyła a tu jak królik z kapelusza wyskoczyła secesja. Te miękkie linie i kolory wielu ludziom się podobają (mnie też).
    No, ale czyż nie przemawia do Pani ten czarny kwadrat Malewicza? Piękny i poruszający portret spracowanego górnika w ciemnym chodniku… ;)
    A co do “My i wojna”, to wydaje mi się że wszyscy się zagalopowali w rozpoznaniu tematu. Proponuję reasumpcję konkluzji: tytuł jak najbardziej ok, ale ta wojna, to nie nie Wielka Wojna a wielka wojna domowa. Przecież Pan Autor wyraźnie namalował staruchę. A kogo mamy na myśli słysząc “starucha”? – TEŚCIOWĄ!

    Dzięki za fajny temacik i pozdrawiam oczekując na następne!

    P.S. Przepraszam, ale z racji wigilii jakże wesołego święta nie mogłem się powstrzymać :D

    Reply
    1. Magdalena Łanuszka says:
      March 31, 2022 at 8:55 pm

      Wesołe święto jest nie jutro, tylko dzisiaj! 31 marca to Międzynarodowy Dzień Przytulania Mediewistów!

      Pozdrawiam serdecznie!

      Reply
    2. alfath says:
      April 1, 2022 at 10:42 am

      Nie, to nie górnik. Znacznie gorzej. Prawdziwą treść słynnego obrazu ujawniła w 2015 rentgenowska i mikroskopowa analiza wersji przechowywanej w Galerii Tretiakowskiej. Oprócz odkrycia jeszcze jednej, “proto-suprematycznej” kompozycji pod znanym wcześniej kubofuturystycznym obrazem, na którym Malewicz ostatecznie namalował czarny kwadrat, udało się odczytać na białym obramowaniu zatarty napis czarnym ołówkiem. Nie podpis artysty, jak przypuszczano, ale nakreślony jego ręką tytuł (?): “Bitwa niegrow nocziu”.

      W dniu 1 kwietnia wypada wspomnieć, że Malewicz powtórzył koncept francuskiego humorysty Alphonse’a Allais, który w 1897 wydał książeczkę Album primo-avrilesque z kolorowymi prostokątami w ramkach i podpisami w rodzaju: “Bitwa Murzynów w jaskini nocą”, “Pierwsza komunia anemicznych dziewcząt w śniegu”, “Zbieranie pomidorów przez apoplektycznych kardynałów na brzegu Morza Czerwonego” itp.

      Odkrycie wzbudziło mieszane reakcje: od oburzenia do wesołości. Mnie najśmieszniejsze wydaje się co innego. Dzięki napisowi wiemy, że obraz przez lata wisiał do góry nogami. ;)

      PS. Spóźnione lecz serdeczne życzenia, z pełnym szacunku uściskiem, z okazji Międzynarodowego Dnia Przytulania Mediewistów.

      Reply
      1. Magdalena Łanuszka says:
        April 1, 2022 at 12:49 pm

        Hahaha, dziękuję :)

        Reply
        1. Paweł says:
          April 1, 2022 at 9:21 pm

          Pani Magdaleno, szkoda żem nie wiedział ale nie jestem w branży.
          Powinno się to ogłosić wszem i wobec, w końcu tylu mediewistów (i mediewistek) jest u nas że każdy by sobie kogoś “średniowiecznego” znalazł do objęcia ;)

          Zatem spóźnione uściski, ale jakże szczere uściski!

          @alfath: Zostanę przy górniku, w końcu sztuka to pole dla wyobraźni, a murzyńskie tematy ostatnio nie są na topie.

          Reply
  3. Krystyna says:
    April 1, 2022 at 8:53 pm

    Świetny Artykuł nawet dla “staruchy”? – TEŚCIOWEJ”, choć nie autorki ale blisko, blisko..

    Reply
    1. Magdalena Łanuszka says:
      April 4, 2022 at 10:46 am

      :) DZIĘKUJĘ!

      Reply
  4. Paweł.M. says:
    April 26, 2022 at 3:21 pm

    Coś nie tak jest z Waszym blogiem – nie wiem co, bo się nie znam :D Ale dodałem do obserwowanych i u mnie na liście blogów pokazuje notki z opóźnieniem. W tej chwili, jako ostatnią, widać “Odczyt w Czeskiej Akademii Nauk w Pradze”.
    Pozdrawiam

    Reply
    1. Magdalena Łanuszka says:
      April 26, 2022 at 3:25 pm

      Dzięki, ale wszystko w porządku: ostatnio dodanym przeze mnie wpisem jest faktycznie odczyt w Czeskiej Akademii Nauk, w dziale aktualności. Pozdrawiam serdecznie!

      Reply
      1. Paweł.M. says:
        April 26, 2022 at 10:17 pm

        OK, już kumam. Zmyliło mnie to, że po wejściu na str. główną, tę notkę (My i wojna) widzę jako ostatnią. A tu po prostu trzeba wejść w zakładkę Aktualności.

        Reply

Post a Reply Cancel Reply

Your email address will not be published. Required fields are marked *

Szukaj

Najnowsze wpisy

  • Kryptodildo?
  • Kopia, imitacja, czy fałszerstwo?
  • Odczyt w Czeskiej Akademii Nauk w Pradze
  • My i wojna
  • Konferencja “Świętych w sztuce obcowanie” – on-line

Ostatnie komentarze

  • Magdalena Łanuszka on Mężczyźni, których nie udało się uwieść
  • Magdalena Łanuszka on Kryptodildo?
  • Maciej on Mężczyźni, których nie udało się uwieść
  • alfath on Kryptodildo?
  • kaper on Kryptodildo?

Archiwum

  • May 2022
  • April 2022
  • March 2022
  • February 2022
  • January 2022
  • December 2021
  • November 2021
  • August 2021
  • July 2021
  • June 2021
  • May 2021
  • April 2021
  • March 2021
  • February 2021
  • January 2021
  • December 2020
  • November 2020
  • October 2020
  • September 2020
  • August 2020
  • June 2020
  • May 2020
  • April 2020
  • March 2020
  • February 2020
  • January 2020
  • December 2019
  • November 2019
  • October 2019
  • September 2019
  • August 2019
  • July 2019
  • June 2019
  • May 2019
  • April 2019
  • March 2019
  • February 2019
  • January 2019
  • December 2018
  • November 2018
  • October 2018
  • September 2018
  • August 2018
  • July 2018
  • June 2018
  • May 2018
  • April 2018
  • March 2018
  • January 2018
  • December 2017
  • November 2017
  • October 2017
  • September 2017
  • August 2017
  • July 2017
  • June 2017
  • May 2017
  • April 2017
  • March 2017
  • February 2017
  • January 2017
  • December 2016
  • November 2016
  • October 2016
  • September 2016
  • August 2016
  • July 2016
  • June 2016
  • May 2016
  • April 2016
  • March 2016
  • February 2016
  • January 2016
  • December 2015
  • November 2015
  • October 2015
  • September 2015
  • August 2015
  • July 2015
  • June 2015
  • May 2015
  • April 2015
  • March 2015
  • February 2015
  • January 2015
  • December 2014
  • November 2014
  • October 2014
  • September 2014
  • August 2014
  • July 2014
  • June 2014
  • May 2014
  • April 2014
  • March 2014
  • February 2014
  • January 2014

Kategorie

  • Aktualności
  • Blog
  • Media
  • Wykłady

Meta

  • Log in
  • Entries RSS
  • Comments RSS
  • WordPress.org

Tags

architektura Biblia Chrystus diabeł Duch Święty Europa Środkowa fotografia freski grafiki herb historia karnawał legendy literatura malarstwo martwa natura Matka Boska mitologia mozaiki muza nowożytność portret relikwie rynek sztuki rzeźba rękopisy seksualność starożytność sztuka sakralna Wielcy Mistrzowie wino XIX wiek XX wiek zwierzęta zwyczaje śmierć średniowiecze święci

Designed by Fragrance Design © 2013 | Powered by WordPress

×

Korzystając ze strony wyrażasz zgodę na używanie cookie, zgodnie z aktualnymi ustawieniami przeglądarki.

W każdym momencie możesz dokonać zmiany ustawień dotyczących cookies W programie służącym do obsługi internetu można zmienić ustawienia dotyczące cookies.