
Drogocenne kości

Na Morawach jest piękne miasto Znojmo, w jego sercu – piękny kościół św. Mikołaja. W środku zaś w szklanej trumnie leży sobie pięknie odziany szkielecik. Opisany jako św. Bonifacy męczennik wczesnochrześcijański – i tak na prawdę nie wiadomo dokładnie, kto zacz. Takich bogato odzianych świętych kosteczek niejasnego pochodzenia jest w różnych kościołach znacznie więcej.
W czerwcu 1578 roku robotnicy pracujący w pobliżu Porta Salaria w Rzymie przypadkowo wykopali wejście do podziemi – w ten sposób niechcący odkryto wejście do katakumb, gdzie spoczywało wiele szczątków pierwszych chrześcijan. Oczywiście już wcześniej zdawano sobie sprawę z istnienia podziemnych cmentarzy starożytnych – katakumby św. Kaliksta były przebadane w XV wieku, a katakumby pod kościołem św. Sebastiana były z pewnością znane od początków XVI wieku. Zresztą prawdę mówiąc, owo “odkrycie” w 1578 roku nie wywołało następstw… dopiero w grudniu 1593 roku zaczęła się prawdziwa akcja, kiedy za eksplorację owych katakumb zabrał się Antonio Bosio, zwany “Kolumbem Katakumb”. Opis tych odkryć w formie przewodnika został opublikowany już po jego śmierci (“Roma Sotterranea”, 1632).
Dziś zapewne w takim odkryciu widzielibyśmy głównie wartość historyczną, archeologiczną – wówczas jednak co innego było najcenniejszym skarbem katakumb. Mianowicie – kości. Tysiące pochówków, szkielety zachowane w całości, w znakomitym często stanie… a przecież skoro to cmentarze z czasów wczesnochrześcijańskich, to można założyć, że te szkielety należały do chrześcijan. A chrześcijan wtedy męczono – czyli mozna założyć, że to szczątki męczenników. A skoro męczennicy – to znaczy, że święci! I oto właśnie ten niesamowity skarb: tysiące nowych relikwii!
A trzeba przyznać, że na taki towar było wówczas wielkie zapotrzebowanie. Jesteśmy bowiem w czasach Kontrreformacji – Kościół katolicki po Soborze Trydenckim konsekwentnie realizuje strategię budowania wizerunku Kościoła Triumfującego. Stara dobra zasada marketingowa: oferuj klientom to, czego brakuje u konkurencji! Skoro więc protestanckie świątynie są puste i skromne, barokowe kościoły katolickie będą zachwycać bogactwem dekoracji i teatralnych efektów. Skoro protestanci odrzucają kult świętych, to Kościół katolicki będzie na ten kult kładł nacisk. A święty, jak wiadomo, najlepiej działa z bliska. Czyli jak sobie leży w najbliższym kościele. Można go bezpośrednio prosić o wstawiennictwo, narzucać się można do skutku, że tak powiem – prosto w twarz. Albo raczej w czaszkę.
Dodatkowy zysk wizerunkowy to zwrot ku czasom wczesnochrześcijańskim, które były przez protestantów postrzegane jako okres pierwotnej czystości Kościoła. Kręgi luterańskie lansowały tezę, że nauki Marcina Lutra stanowią powrót do pierwotnego obrazu Kościoła – takie założenia miały przekazywać tak zwane “Centurie Magdeburskie”, stanowiące pierwszą próbę spisania historii Kościoła. A tu taka wspaniała riposta Rzymu: Kościół wczesnochrześcijański to tłumy świętych męczenników, namacalnie zachowanych, których kult luteranie odrzucają! I tak katolickie kościoły zaroiły się od owych nowych męczenników, szczególnie kościoły w Europie Środkowej. Tutaj męczenników lokalnych jest jakby mniej, tutaj często sprowadzało się kogoś z zewnątrz. Tak jak w XII wieku sprowadzono do Krakowa św. Floriana – ale to materiał na osobną opowieść.
Kościół doby kontrreformacji nie oszczędzał na wizerunku. Malutkie cząstki relikwii od wieków trzymano w bogatych relikwiarzach, będących arcydziełami złotnictwa. Teraz dysponujemy całymi szkieletami – z jednej strony należy im się bogata relikwiarzowa oprawa, z drugiej strony chcemy te szczątki raczej prezentować, niż chować. W efekcie powstaje niesamowity pomysł ozdobienia szkieletów drogimi kamieniami. Rezultat zwala z nóg.
A czy to byli naprawdę święci? To najmniej ważne. Jeśli modlitwy zostają wysłuchane, to znaczy, że relikwie działają. I jeszcze w dodatku cieszą oko.
Dla tych, których temat zainteresował – sprawa jest “na topie”, ponieważ niedawno została wydana publikacja Paula Koudounarisa “Heavenly Bodies: Cult Treasures and Spectacular Saints from the Catacombs” (http://www.amazon.com/Heavenly-Bodies-Treasures-Spectacular-Catacombs/dp/0500251959).
Bardzo ciekawy artykuł i blog :) Gratuluję!
Dziękuję :)
Bardzo ciekawy wpis! :) dziekuję za świetną lekturę na wieczór
Dziękuję :)
Znowu świetny kontekst dla przyszłych maturzystów.Tekst bardzo inetesujący sam w sobie,ale czytam go praktycznie(nawyk nauczycielki polonistki).Maturzysto 2015 podpowiadam:wykorzystaj do tematów ze średniwiecza,motywu śmierci,literatury hagiograficznej…
Pani Magdalenie dziękuję i czekam na kolejne odkrycia.
Sztuka zawsze jest pełna kontekstów kulturowych, mam nadzieję że jeszcze niejedną ciekawostkę będę mogła podsunąć Maturzystom :) Pozdrawiam!
Niesamowite! Dziękuję za Posztukiwania!
Dziękuję!
Interesujacy artykul. Swietnie napisany.
Dziękuję!