https://posztukiwania.pl/wp-content/themes/special-theme
FacebookRss
Navigation Menu
  • Blog
  • Aktualności
  • O mnie
  • Media
  • Wykłady
Home » Blog » Nie zadzieraj z Węgierką
Thu01

Nie zadzieraj z Węgierką

Magdalena Łanuszka :: in Mar 1, 2018 :: in Blog :: 8 comments

Dziś postanowiłam poszukać ciekawostek w sztuce naszych bratanków Węgrów, choć tak naprawdę postać, o której chcę napisać, ma duże związki także z Polską. Chodzi o św. Władysława; w polskiej sztuce nie ma zbyt wielu jego przedstawień – a szkoda, bo jak by nie było, to osobisty patron kilku polskich królów. W dodatku, jak zanotował Gall Anonim, późniejszy święty Władysław – choć był władcą Węgier – urodził się i wychował w Polsce!

Ojcem św. Władysława był Bela I z dynastii Arpadów, zaś jego matką córka polskiego króla Mieszka II. Władysław urodził się w latach 40-tych XI wieku, gdy jego ojciec przebywał w Polsce na wygnaniu. Później jednak, w 1060 r. Bela, pokonawszy swego brata, został Królem Węgier. Przepychanki o tron węgierski pomiędzy przedstawicielami rodu Arpadow ciągnęły się w kolejnych pokoleniach; w każdym razie sam Władysław też w końcu zasiadł na Węgierskim tronie, po śmierci swego brata Gejzy I (1077 r.). Władysław zmarł w 1095 r, a niecałe sto lat później został ogłoszony świętym; jego legendy rozwijały się od XIII wieku. Władca ten został jednym ze świętych patronów Węgier – w XIV wieku przyjął jego imię wielki książę litewski Jagiełło, niewątpliwie ku ukontentowaniu węgierskiej królewny Jadwigi Andegaweńskiej, którą poślubił.

Wyjątkowo interesujące są średniowieczne malowidła ścienne z legendą św. Władysława – takich cykli zachowało się całkiem sporo na terenach dawnego królestwa Węgier (część z nich dzisiaj znajduje się na Słowacji, a sporo – w dzisiejszej Rumunii). Są one niezwykle ciekawe, bowiem koncentrują się głównie na jednym dość krwawym epizodzie z legendy świętego. Władysław to święty wojownik, a najważniejszym – sądząc po ikonografii – epizodem z jego żywota było pokonanie wojownika Kumana.

Opowieść zamieszczona w czternastowiecznej węgierskiej “Kronice Ilustrowanej” (Chronicon Pictum) jest następująca: książę Władysław zobaczył raz pogańskiego wojownika (“Kumana” – czyli przedstawiciela wędrownego ludu Połowców, spokrewnionego z Turkami Seldżuckimi), który porwał węgierską dziewczynę. Święty postanowił uratować to dziewczę – gonił najpierw poganina konno, ale nie mógł go doścignąć. Zawołał więc do porwanej dziewczyny, żeby zrzuciła swego oprawcę z konia. Gdy tak się stało, Władysław stanął ze swym przeciwnikiem do walki wręcz, pokonał go i zabił.

Jak dla mnie najciekawsza w średniowiecznych malowidłach ukazujących tę opowieść jest rola dzieweczki, czy może nawet dziewczynki, w całej tej walce. Jakkolwiek tekst Kroniki nie opisuje dziewczyny jako zaangażowanej w walkę przeciwnikiem, to malowidła ukazują ją niemalże jako sprawczynię śmierci Kumana. Oto bowiem dziewczynka znacząco pomogła Władysławowi w pokonaniu poganina: na malowidłach widzimy, że w momencie, gdy obaj wojownicy walczyli ze sobą, dziewczę wkroczyło do akcji i podcięło Kumana za pomocą topora!

Co jeszcze bardziej zaskakujące, w następnej scenie, czyli w przedstawieniu śmierci Kumana, Władysław jedynie podtrzymuje pokonanego wroga, zaś to dziewczynka dokonuje właściwej egzekucji, czyli obcina głowę pokonanego!

Na koniec oboje – Władysław i dziewczynka – oddają się przyjemnemu odpoczynkowi. Książę, jako wybawiciel niewiasty, zyskuje prawo do ułożenia swej głowy na jej kolanach. Tak oto do żywotu świętego wkroczył tradycyjny motyw ze świeckiego romansu: rycerz ratuje damę porwaną przez grubianina, zabija go, a w zamian może cieszyć się względami ocalonej pani.

Zazwyczaj jednak damy w opałach miały to do siebie, że pozwalały się uratować dzielnym rycerzom, nie mieszając się do samej walki. Krwiożercza dziewczynka, podcinająca nogi swojemu oprawcy, a następnie własnoręcznie (i z pewną satysfakcją) obcinająca mu głowę, może budzić w nas pewien niepokój.

Duża część tych interesujących malowideł zachowała się, jak wspomniałam, na terenach dzisiejszej Rumunii. Ciekawe, czy żądna krwi panna nie była przypadkiem pra-pra-pra…babką słynnego Palownika, zwanego Drakulą… przy okazji można zauważyć, że on też miał na imię “Władek”.

A może to po prostu była średniowieczna silna i niezależna kobieta? A święty Władysław z kolei był dżentelmenem: odmówił sobie przyjemności samodzielnego ścięcia wroga, tylko potrzymał go wygodnie, żeby dama mogła sama zadać śmiertelny cios. Po wszystkim, zapewne obryzgani krwią, zalegli razem na trawce i ćwierkały im ptaszki, które zleciały się do bezgłowego ciała Kumana. I taka właśnie romantyczna opowieść zdobi święte wnętrza ponad 30 kościołów na terenie dawnego Królestwa Węgier.

***

Zainteresowanym polecam stronę projektu “Szent Laszlo”, zbierającą zdjęcia malowideł z różnych kościołów: http://www.szentlaszlo.com/



8 Visitor Comments

  1. anuszka says:
    March 2, 2018 at 8:08 am

    “Ojcem św. Władysława był Bela I z dynastii Arpadów, zaś jego matką córka polskiego króla Mieszka II. ”

    Kobieta nie ma imienia?

    Reply
    1. Magdalena Łanuszka says:
      March 2, 2018 at 7:12 pm

      No, w pewnym sensie faktycznie, “kobieta nie ma imienia” ;) Nie wiadomo, jak ta akurat córka Mieszka II miała na imię. Pojawia się w publikacjach historyków jako “Nieznana z imienia córka Mieszka II”. Był taki pomysł, że może mogła mieć na imię Rycheza (Ryksa) – po matce; ale nie ma na to żadnych dowodów (poza ogólną tradycją, żeby któreś z dzieci miało imię po rodzicu). Pojawiła się też hipoteza, że mogła mieć na imię Adelajda, ponieważ Kronika węgiersko-polska (XIII w.) wspomina Adelajdę, siostrę Mieszka I, żonę węgierskiego księcia Gejzy, jako matkę św. Stefana, pierwszego króla Węgier. Gdyby tak było, to kronika ta przekazywałaby imię z dużą ilością błędów w życiorysie (Adelajda byłaby w rzeczywistości nie siostrą Mieszka I, tylko córką Mieszka II, nie żoną Gejzy, tylko żoną Beli, i nie matką św. Stefana, tylko matką św. Władysława). Ta Adelajda z kroniki może być jednak postacią fikcyjną (bo się nie daje potwierdzić w innych źródłach – to raczej jest literacka kreacja archetypicznej pobożnej matki przyszłego świętego), ale też może faktycznie kronikarz – kreując taką fikcyjną postać – nadał jej imię innej węgierskiej matki świętego króla, pochodzącej z Polski.
      Ogólnie jednak najbezpieczniej uznać, że imię tej córki Mieszka II, która wyszła za Belę węgierskiego, na razie pozostaje nieznane.

      Reply
  2. Łukasz Piskorski says:
    March 2, 2018 at 8:49 am

    Jak zawsze bardzo ciekawe! Dziękuję!
    W zeszłym roku zwiedziłem trochę Słowację i Węgry – szkoda, że o tej Władysławowej legendzie nie wiedziałem. Ale nic straconego – w tym roku w planach Rumunia, mam nadzieję, że na któreś z malowideł o dzielnym królu i jeszcze dzielniejszej damie natrafię. :)
    A zainteresowanym Węgrami (i siłą rzeczy Słowacją, jako częścią dawnego królestwa Węgier) polecam książki: “Węgry. Przewodnik historyczny” Andrzeja Hildebrandta oraz Krzysztofa Vargi – “Gulasz z turula”.
    Ten turul to mityczny ptak Węgier, przedstawiany na każdym niemal rogu ulicy na Węgrzech w postaci “od orła do wrony”, jak tam się akurat rzeźbiarzowi udało ;). Może to temat na następny odcinek bloga?

    Reply
    1. Magdalena Łanuszka says:
      March 2, 2018 at 7:19 pm

      Dziękuję za dobre słowa – i za inspirację! Mityczne stworzenia na pewno będą się tu w przyszłych wpisach pojawiać – może i dla turula znajdzie się miejsce ;) serdecznie pozdrawiam!

      Reply
  3. Kamila says:
    March 26, 2018 at 2:15 pm

    Mnie również intryguje średniowiecze. To był najdłuższy epizod w historii kultury, najmroczniejszy ale co za tym idzie najciekawszy i tajemniczy ;) Malowidła bardzo ciekawe.
    Pozdrawiam serdecznie, Kamila.

    Reply
    1. Magdalena Łanuszka says:
      April 19, 2020 at 11:12 am

      Dziękuję! :)

      Reply
  4. alfath says:
    March 27, 2018 at 10:51 am

    Jako pendant do artykułu ;)

    http://metrowarszawa.gazeta.pl/metrowarszawa/56,141635,23144933,polsko-wegierski-plac-zabaw.html

    Reply
    1. Magdalena Łanuszka says:
      March 27, 2018 at 11:36 am

      Oooo, REWELACJA! :) dziękuję, ależ odjazd!

      Reply

Post a Reply Cancel Reply

Your email address will not be published. Required fields are marked *

Szukaj

Najnowsze wpisy

  • Nie tylko Manneken Pis
  • Skradziony obraz wraca do York Art Gallery!
  • Artykuł o Smoku Wawelskim w czasopiśmie “Medieval World”
  • Mały egipski chłopiec
  • Udział w konferencji “Shaped by Greed. Reflections and Impacts of Environmental Exploitation in European Visual Cultures 1200–1900” W Brnie

Ostatnie komentarze

  • kociaciocia on Benedyktyńskie święte od kotów, myszy i burzy
  • kaper on Oryginalny falsyfikat
  • Magdalena Łanuszka on Artykuł o Smoku Wawelskim w czasopiśmie “Medieval World”
  • Paweł on Artykuł o Smoku Wawelskim w czasopiśmie “Medieval World”
  • Magdalena Łanuszka on Skradziony obraz wraca do York Art Gallery!

Archiwum

  • August 2023
  • July 2023
  • May 2023
  • March 2023
  • February 2023
  • January 2023
  • December 2022
  • November 2022
  • October 2022
  • August 2022
  • July 2022
  • May 2022
  • April 2022
  • March 2022
  • February 2022
  • January 2022
  • December 2021
  • November 2021
  • August 2021
  • July 2021
  • June 2021
  • May 2021
  • April 2021
  • March 2021
  • February 2021
  • January 2021
  • December 2020
  • November 2020
  • October 2020
  • September 2020
  • August 2020
  • June 2020
  • May 2020
  • April 2020
  • March 2020
  • February 2020
  • January 2020
  • December 2019
  • November 2019
  • October 2019
  • September 2019
  • August 2019
  • July 2019
  • June 2019
  • May 2019
  • April 2019
  • March 2019
  • February 2019
  • January 2019
  • December 2018
  • November 2018
  • October 2018
  • September 2018
  • August 2018
  • July 2018
  • June 2018
  • May 2018
  • April 2018
  • March 2018
  • January 2018
  • December 2017
  • November 2017
  • October 2017
  • September 2017
  • August 2017
  • July 2017
  • June 2017
  • May 2017
  • April 2017
  • March 2017
  • February 2017
  • January 2017
  • December 2016
  • November 2016
  • October 2016
  • September 2016
  • August 2016
  • July 2016
  • June 2016
  • May 2016
  • April 2016
  • March 2016
  • February 2016
  • January 2016
  • December 2015
  • November 2015
  • October 2015
  • September 2015
  • August 2015
  • July 2015
  • June 2015
  • May 2015
  • April 2015
  • March 2015
  • February 2015
  • January 2015
  • December 2014
  • November 2014
  • October 2014
  • September 2014
  • August 2014
  • July 2014
  • June 2014
  • May 2014
  • April 2014
  • March 2014
  • February 2014
  • January 2014

Kategorie

  • Aktualności
  • Blog
  • Media
  • Wykłady

Meta

  • Log in
  • Entries RSS
  • Comments RSS
  • WordPress.org

Tags

architektura Biblia Chrystus diabeł Duch Święty Europa Środkowa fotografia freski grafiki herb historia karnawał legendy literatura malarstwo martwa natura Matka Boska mitologia mozaiki muza nowożytność portret relikwie rynek sztuki rzeźba rękopisy seksualność starożytność sztuka sakralna Wielcy Mistrzowie wino XIX wiek XX wiek zwierzęta zwyczaje śmierć średniowiecze święci

Designed by Fragrance Design © 2013 | Powered by WordPress

×

Korzystając ze strony wyrażasz zgodę na używanie cookie, zgodnie z aktualnymi ustawieniami przeglądarki.

W każdym momencie możesz dokonać zmiany ustawień dotyczących cookies W programie służącym do obsługi internetu można zmienić ustawienia dotyczące cookies.