
“Księżyc pod jej stopami…”

W poprzednim wpisie zamieściłam rysunek fundacyjny przedstawiający biskupa Zbigniewa Oleśnickiego adorującego Madonnę z Dzieciątkiem (wpis dostępny TU) – być może część z Czytelników zwróciła uwagę na drobny szczegół: otóż pod stopami Matki Boskiej widnieje… księżyc! Takich przedstawień było w sztuce późnośredniowiecznej bardzo dużo, były one popularne także później, w czasach kontrreformacji. Okazuje się jednak, że dziś dla wielu widzów motyw ten jest już niezrozumiały.
Otóż tego typu kompozycja odnosi się do kwestii Niepokalanego Poczęcia. Często w czasie prowadzenia różnych zajęć w muzeum zadaję słuchaczom pytanie: o co chodzi z Niepokalanym Poczęciem Najświętszej Marii Panny? Co ciekawe, jeżeli ktoś zna właściwą odpowiedź, to zazwyczaj jest to osoba starsza, ktoś z grupy seniorów… młodzież natomiast najczęściej milczy zmieszana, aż w końcu ktoś nieśmiało rzuci: “no… że była dziewicą… że urodziła Jezusa jako dziewica…”, ewentualnie: “że Zwiastowanie, że poczęła z Ducha Świętego…”. Cóż, wygląda na to, że studenci – nawet kierunków humanistycznych – mają dziś spore braki wiedzy z zakresu teologii. A potem następuje wielkie zdziwienie, kiedy mówię: Proszę państwa, Niepokalane Poczęcie Najświętszej Marii Panny dotyczy poczęcia Marii, a nie poczęcia Jezusa przez Marię.

http://www.metmuseum.org/art/collection/search/469883
Mówiąc w największym skrócie, chodzi o to, że Maria miałaby zostać – w chwili swojego poczęcia – zwolniona od obciążenia grzechem pierworodnym. Nie chodzi tu zatem nawet o “metodę” poczęcia Marii przez jej rodziców (zrobili to tradycyjnie), ale o to, że Maria, wybrana przez Boga na matkę Mesjasza, miałaby być pierwszym człowiekiem od czasów Adama i Ewy, na którym nie ciążył grzech pierworodny. A to dlatego, że ciało Chrystusa miało być w całości z ciała Marii, a on wszakże musiał być wolny od grzechu. Mając ten plan na uwadze, Bóg zwolnił Marię od odziedziczenia grzechu pierworodnego w momencie jej poczęcia.
Koncepcja Niepokalanego Poczęcia była początkowo w Kościele pomysłem kontrowersyjnym, odrzucanym przez wielu teologów. Można nawet powiedzieć, że wykształciły się dwa obozy: tych “za” i tych “przeciw”, i nawet da się w tym dojrzeć jakąś rywalizację między zakonami (oczywiście franciszkanie byli po jednej stronie tego sporu, a dominikanie po drugiej). Ostatecznie jednak władze Kościoła rozsądziły ten spór na korzyć Niepokalanego Poczęcia: jego kult został oficjalnie ogłoszony przez Sobór Bazylejski dekretem z 17 listopada 1439 r., a potem przez Sykstusa IV konstytucjami w latach 1476 i 1480. Warto jednak zauważyć, że na dogmat przyszło poczekać jeszcze kilka stuleci, ponieważ został on ogłoszony dopiero przez Piusa IX , 8 grudnia 1854 roku.
To teraz wreszcie wyjaśnijmy, co ma wspólnego Niepokalane Poczęcie z księżycem pod stopami. Trafiałam już na takie wyjaśnienia, że Maria – jako bezgrzeszna – jest wyniesiona ponad resztę ludzkości; my wszyscy żyjemy pod księżycem, a ona unosi się ponad nim. Ale tak naprawdę chodzi o coś innego: to ilustracja apokaliptycznej wizji św. Jana Ewangelisty. Otóż Jan zapisał, że “Potem wielki znak się ukazał na niebie: Niewiasta obleczona w słońce i księżyc pod jej stopami, a na jej głowie wieniec z gwiazd dwunastu.” (Ap 12,1).
Owa Apokaliptyczna Niewiasta została wybrana przez Boga – teologowie zinterpretowali zatem jej postać jako odwołanie do Marii, wybranej na matkę Mesjasza. To znakomicie pasuje do koncepcji Niepokalanego Poczęcia, związanego właśnie z tą rolą wybranej niewiasty. Maria jako Niewiasta Apokaliptyczna często ma w sztuce nie tylko księżyc pod stopami, ale także zdobi ją ów wieniec z gwiazd oraz otaczają ją promienie słoneczne. Czasami nawet ma pod stopami apokaliptycznego smoka.
I na koniec zwróćmy jeszcze uwagę na jeden szczegół: oto księżyc pod stopami Marii, szczególnie w sztuce średniowiecznej, często ma… twarz! To tak zwana maska lunarna – przedstawienie księżyca zakorzenione w tradycji antycznej. W sztuce starożytnej zarówno Słońce jak i Księżyc miały twarze, ponieważ reprezentowały bóstwa: Sol i Lunę, a zwyczaj ten przeszedł do późniejszej sztuki średniowiecznej.
Warto także przy okazji zauważyć, że księżyc pod stopami Marii koresponduje z tradycyjnym przypisaniem ciał niebieskich płciom: antyczny bóg słońca, Sol, był bowiem mężczyzną, podczas gdy Luna (bogini księżyca) to kobieta. Słońce zatem chrześcijanie powiązali z Chrystusem (o tym już kiedyś pisałam TU), podczas gdy “kobiecy” księżyc przypadł Marii. Ten podział jest zakorzeniony w bardzo wielu aspektach postrzegania płci: Słońce jest wszakże stałe (świeci każdego dnia), niesie ze sobą światło i ciepło, które daje życie, a przede wszystkim przynosi dzień, który jest czasem aktywnego działania i racjonalnego myślenia. To wszystko aspekty męskie; a tymczasem księżyc jest zmienny: ma swoje fazy (często kojarzone z żeńskim cyklem hormonalnym), a przede wszystkim związany jest z nocą, czyli czasem pasywności, odpoczynku (względnie aktywności przestępczej, ale to już inna kwestia). Ponadto nocą racjonalne myślenie ustępuje emocjom, pod wpływem księżyca uaktywniają się nasze popędy, a nawet szaleństwo (w tym kontekście rozpatrywano m.in. lunatyzm).
Zmienność i emocje, pasywność i szaleństwo, plus nieokiełznanie popędów seksualnych. To właśnie te nie do końca pozytywne aspekty kulturowo od wieków przypisywane były kobiecości. Nawet Maria, choć wolna od grzechu, pozostaje przecież kobietą.
Może ten czasochłonny proces “potwierdzania” niepokalanego poczęcia Marii przez hierarchów kościoła, spowodowany był właśnie tym, kogo dotyczył-kobiety?
W Przydonicy jest wersja obrazu z Paczółtowic? Który jest starszy?
Obrazy z Przydonicy i Paczółtowic należą do większej grupy małopolskich Madonn Apokaliptycznych, są też m.in. obrazy ze Starego Sącza (przed 1450), albo z Cerekwi (ok. 1450, dziś w Muzeum Diecezjalnym w Tarnowie). Obraz z Przydonicy jest datowany po 1450, zaś z Paczółtowic ok. 1460-70, ale nie są to datowania precyzyjne. Był to po prostu pewien typ ikonograficzny, powtarzany przez małopolskich artystów środkowych dekad XV wieku.
Księżyc oznacza damską stronę antychrysta mitry tego samego którego męska część słońce stoi w nowym jorku jako statua wolności. Medyceusze ”marrani” fałszywi konwertyci przemycili tę herezje…. półksiężyc stał się też za sprawą fałszywych muzułmanów kabalistów (suffici) symbolem islamu sunnickiego jak cały islam będący wstawką anty-jezusową islam jest klonem judaizmu wymierzonym w rozbijanie więzów rodzinnych i dzielenia kobiet i mężczyzn (czytaj koronavirus) ten księżyc mitry jest też symbolem feminizmu i kręgów kobiet oraz tantry a wizja Jana symbolizuje z tym księżycem pod stopami ZWYCIĘSTWO MARYI NAD FEMINIZMEM I MITRĄ CZYLI SZATANEM
Proszę wybaczyć, ale to jakiś straszliwy bełkot. Generalnie staram się nie krytykować komentarzy Czytelników, nawet jeśli się z nimi nie zgadzam, ale takie kombo (Statua Wolności, Medyceusze, Mitra, Islam, Judaizm, feminizm, antychryst i w dodatku koronawirus) to już jest przesada. Apeluję o nierozpowszechnianie takich bzdur na mojej stronie. Ostrzegam, że nie wykluczam w przyszłości kasowania tego typu komentarzy, jako agresywnej wypowiedzi, nie podpartej merytorycznymi argumentami.
W każdej loży masońskiej masz dwa światła i na dwóch kolumnach stoi osobno słońce i księżyc jako dwa oblicza mitry. Poszukaj a się dowiesz, pierwszym tajnym stowarzyszeniem ze stopniami wtajemniczenia był kult mitry i pozostał twardym rdzeniem ideologi masońskiej. Tam na starych reliefach skorpiny i węże atakowały genitalia i ciało byka, wówczas symbolu zeusa czyli europy i rzymu, tak jak dziś stolica kabały i mitry atakuje nas szczepieniami. Te same siły co nazywały się alchemikami, gnostykami, muzułmanami(choć to żyje własnym życiem), husytami, protestantami, dziś przeszły do ostatecznego ataku. Ocenzuruj mnie ale zapamiętaj moje słowa bo to dotyczy każdego z nas, wiem znam tych ludzi ich loże… ale przeraża mnie niewiedza.
Na razie nie usuwam komentarza, chociaż są w nim straszne bzdury. Alchemicy, gnostycy, muzułmanie, husyci, protestanci i do tego szczepionki – cóż za zabójcza mieszanka! Nic to jednak nie wnosi, więc apeluję o zamknięcie dyskusji, prywatnie ze szczególnym naciskiem na nieobrażanie protestantów. Nadmienię także, że nie sądzę, abyśmy byli na “ty”, bowiem nie wydaje mi się, aby ktokolwiek z moich znajomych posiadał takie poglądy, jakie zaprezentowane zostały w powyższych komentarzach.
Przepraszam ale nie mogłam się powstrzymać. :)
Cześć Wam, bracia i siostry z Gwiazd.
Tutaj Ashtar Sheran, dowódca Galaktycznej Federacji Światów, mówi do was.
https://www.youtube.com/watch?v=bes7NEVo6FM
3 grudnia 1990 ukazała mi się Matka Boska. , o północy. Nie mogłam zasnąć, księżyc świecił przez okno, była pełnia. Naraz spłynęła jakby z księżyca, – od strony okna – malutka figurka, wysokości łokcia. Piękne światło i zniknęła. Chciała jakby powiedzieć- a jednak JESTEM Więcej mi się nie ukazała
Jednak dala mi poczucie , ze istnieje równoległy świat , piękny świat z Matka Boską . Nie ma tam żadnych krawędzi i jest to światło- cudowne
Myślę ze nie jesteśmy sami na tym świecie
powinniśmy być weselsi , bo wszystko będzie dobrze. Lepiej, niż sobie wyobrażamy, na nasz ziemski sposób
Ciekawie wygląda ta ilustracja z Apokalipsy Bamberskiej. Ta postać wielkości dziecka, o wyglądzie dorosłego, pełnowartościowego mężczyzny, lewą ręką Niewiasty jakby osłaniana przed smokiem – to jest porodzony przez nią syn, mężczyzna, który będzie pasł ludy rózgą żelazną, którego smok zamierza pożreć? Czemu ów mężczyzna obiema rękami pokazuje na Niewiastę, podczas gdy ona trzyma go za rękę? To jakby odwrócenie motywu Hodegetrii. A owa lewa ręka Niewiasty, oprócz tego że ochrania, to jakby również wskazywała na smoka. Czy ten układ rąk ma jednoznaczne (ówcześnie) odniesienie do Biblii, czy też jest przypadkowy? Poza tym jakoś brakuje mi tej rózgi…
Bardzo ciekawa uwaga, dziękuję za ten komentarz. Sądzę, że ta akurat miniatura odnosi się przede wszystkim do wzmianki, że niewiasta urodziła syna, mężczyznę (zwróćmy uwagę na niewątpliwie wyeksponowane genitalia) i że smok chciał porwać jej dziecko (gesty postaci chyba do tego się odnoszą, syn sięga ku matce, a ona chce go osłonić – tak bym to interpretowała. Pewna niezręczność może wynikać z faktu, że malarz chciał tak ująć dziecko, żeby było widać, że to chłopiec). Jak Pan słusznie zauważył, dziecko jest tutaj małym dorosłym: i to jest bardzo ciekawe zagadnienie. Z jednej strony często mówi się, że w sztuce średniowiecznej dzieci przedstawiano jako małych dorosłych (dotyczy to także na przykład przedstawień kilkuletniej Matki Boskiej oddawanej do świątyni przez jej rodziców), ale też wydaje się, że w przypadku przedstawień świętych lub Chrystusa (a ten syn z Apokalipsy do Chrystusa się odnosi) to mogło mieć dodatkowe podłoże teologiczne. Wedle legend bowiem święci bywali “dorośli” od urodzenia, co miało oznaczać dojrzałość duchową, ale przejawiało się w takich legendach, jak opowieść o tym, że św. Mikołaj od razu po swych narodzinach samodzielnie stanął w wanience w czasie kąpieli. Więcej na ten temat pisałam tu: https://www.tygodnikpowszechny.pl/od-malego-na-swietego-148266.
Przedstawianie Dzieciątka Jezus jako małego dorosłego szczególnie długo utrzymało się w ikonach.
Pozdrawiam serdecznie! :)
Niezwykle ciekawy artykuł. Analizując święta w Kościele Katolickim zastanawiało mnie, czy Maryja znana jako Matka Boska Zielna (żywioł ziemi), Matka Boska Gromniczna (żywioł ognia) utożsamiana jest także z bóstwem lunarnym. Zupełnie zapomniałam o aspekcie księżyca, który jest przecież w apokalipsie. Bardzo dziękuję!
Dziękuję za niezwykle interesujący komentarz! Jeśli chodzi o Matkę Boską Gromniczną, to jest osobna ciekawa historia (może o tym kiedyś napiszę post): otóż na przełomie stycznia i lutego Słowianie odprawiali obrzędy związane z zamawianiem ciepła, z przywoływaniem wiosny i wróżeniem na temat nadchodzącej pogody. To był także czas odprawiania obrzędów oczyszczających, a w szczególny sposób oczyszczający jest ogień. Pogańskie rytuały ognia w pierwszych dniach lutego miały przywołać boginię wiosny, która nazywała się Dziewanna. Najprawdopodobniej “Matka Boska Gromniczna” to schrystianizowana Dziewanna (z łodyg dziewanny robiło się dawniej knoty do gromnic). Pozdrawiam najserdeczniej!
great
thanks :)
wow